21 July 2008

Sometimes we feel like a waterfall

Iguazu Falls. Wodospady Iguazu. I w jezyku guarani (jezyk lokalnych Indian) znaczy "wielki", guazu "woda". My wtorujac pani Roosevelt zawolalysmy "biedna Niagara!".
Sugerowane tlo muzyczne: http://www.youtube.com/watch?v=sLaVEARwF28
Diabelsko wielka woda! Diabelskim nb zwany jest jeden z wodospadow. Nasza Gringo Podroz ewoluowala dzis w miejskich rajdow, na poziom wyprawy w prawdziwa dzungle. Liany, tukany, dziwne stworzenia o dlugich pregowanych ogonach, niebezpieczne insekty (Powerpuffs cale w Autanie) i zlowieszczy szum.Obejscie wodospadow zajelo nam caly dzien - ambitna pobudka o 6, frajerskie czekanie pod brama parku, 3 pawie, dlugie kilometry wybiegow. Wodospady mozna podziwiac z kazdego niemal miejsca - przechodzac po zawieszonych nad nimi mostach, sciezkami ponizej - kapiel gwarantowana. Do tego turystyczne atrakcje - schodzimy coraz nizej i nizej... Wczoraj turystyczny autobus, dzis wielka przygoda - wplyniecie motorowka pod dziko spieniona paszcze najwiekszego z wodospadow, rzygajaca wsciekle piana Charybde. Adrenalina! Piski i bardzo, bardzo mokre rezultaty. Dzikooooo! A jutro pakujemy znow swoje ukochane plecaczki, by wczesnym popoludniem zaladowac sie na poklad semi-cama autobusu do Buenos Aires. Tylko 20 godzin i bedziemy.
Buenos dias Powerpuffs! Buenos Aires! ;) Besos!

Iguazu Falls. In guarani language i means huge, guazu water. Really big water!
And we said: poor Niagara!
Music to hear: http://www.youtube.com/watch?v=sLaVEARwF28
Our gringo travel evaluated from city's tours into jungle exploration! Lianas, toucans, strange creatures with long tails, dangerous insects and a wild water.
Walking around all waterfalls took us whole day - ambitious wake up and 6 am and boring waiting in the front of the Park gates. You can see waterfalls from almost every place - walking through the bridged, catwalks and long kilometres of touristic treks. And the big event - we took a boat that took us almost inside one waterfall! Adrenaline, screams and very wet results. Wiiiild!
And tomorrow we pack again our lovely backpacks and start our semi-cama a travel to Buenos Aires. Just 20 hours.
Buenos dias Powerpuffs! Buenos Aires! ;) Besos!

No comments: