10 July 2008

High five with Christ Redemptor

Hmm, zacznijmy przewrotnie od posumowania.
Pierwsza lekcja samby na Lapie, kolejna caipirinha, Pao de Açucar, Corcovado czyli Chrystus ktory rozpostarl nad nami swoje ramiona, mleczko kokosowe na plazy Ipanema, soczek ze swiezej marakui, Gombrowicz po portugalsku, caipirinha, kolejna probka brazylisjskiej muzyki, podroz za jeden usmiech - taksowka przez favelas, 30 stopni w cieniu, Copacabana, szalona jazda autobusem przez Rio, kokosowe kolczyki, pierwsza kapiel w oceanie, dwumetrowe fale, caipirinha... ech, och, ach!

Juz dzis podjelysmy decyzje, by zostac w Rio troche dluzej.
Ok, ciao ciao, lecimy na Copacabane pracowac nad opalenizna.

Hmm, let's start from tricky summary.
First samba lesson on Lapa, another caipirinha, Pao de Açucar, Corcovado - Christ splaying his arms around us, coconut milk on Ípanema Beach, juice from fresh maracuja, Gombrowicz in Portuguese, brazilian music, crazy taxi ride throught favelas, 30 degrees (frozen winter), Copacabana (her name was Gosa, she was a showgirl), coconut earings, first swim in ocean, two meters high waves, caipirinha... och, ach, ech!
We've already made a decision to stay in Rio longer.
Ok, ciao ciao, Copacabana is waiting!

4 comments:

Anonymous said...

zazdroszczę i podziwiam :)

Anonymous said...

Ciao! Hola! Ahoj! Hi! & Czesc!
Patrze na Wasze foty i nadal sie dziwie-chwile temu siedzialysmy przy piwie (podpijanym piwie w moim przypadku;) a Wy juz tam... ja tu... W Anglii pada, wiecie?:D chyba jak wiekszosc krewnych i znajomych Wam zazdroszcze. Aha, no i wierze, ze to Jezus sprawil, ze zostajecie dluzej w Rio a nie i ragazzi:) Pozdrawiam!! Enjoy yourselves!!

Anonymous said...

nie bede oryginalna jak napisze, ze zazdroszcze :)) trzymamy kciuki i pozdrawiamy goraco! no i do zobaczenia!! buziaki! pa!
ps.dzoana! daj jakis namiar na siebie!
londek do dupy.... :/

Unknown said...

YESYESYES!!!
I have told you!

Thanx GOD for Rio do Janeiro

Marco en Madrid