17 August 2008

Puno & Uros plywajace wyspy

Bienvenido a Peru!
Kolejna sliczna pieczatka w paszporcie i historyczne przejscie. Tradycyjne opoznienia autobusow, Indianki z szafa na srodku pola - i nie zmienia sie nic - latynoskie poplatanie.
Docieramy do Puno: miasta slynnnego przede wszystkim jako baza wypadowa na wyspy Uros, o ktorych ponizej slow kilka. Puno w bardzo urodzinowych rytmach salsy, pobudka wczesnym rankiem i turystyczna ekspedycja na plywajace wyspy.


Wyobrazcie sobie indiaskie plemie Uros, ktore zmuszone do opuszczenia swojej ziemi, znalazlo sobie za nowe miejsce zamieszkania jezioro Titikaka. Na jeziorze zbudowali wyspy. Warstwa zaczepionego do dna linami torfu, kilka warstw ulozonej na przemian trzciny - wyspa i nowe domostwo gotowe!!!
Wyspy, jest ich okolo 42, polozone sa w odleglosci jakichs 20 minut od Puno. Plywajace wyspy zamieszkiwane sa przez Indian, ktorzy zyja na nich w swoich trzcinowych domkach, utrzymujac sie z glownie z turystow, jedzac zlowione w jeziorze truchas (pyszna rybka) i ustrzelone ptaki (z broni, ktora prezentuje Gosa).
Byl wyklad, muzyczny popis grubiutkich Indianek, ktore zaspiewaly kilka chwalacych zycie na trzcinie piesni oraz bardzo znudzone "Vamos a la playa, o oooo". Upalne peruwianskie slonce, lenistwo na trzcinowych lodkach, zdjecie z orlem za 5 pesos i nieskonczone zdziwienie nad sposobem i trybem zycia tych ludzi.
A jutro floating Powerpuffs - viajamos a la Arequipa!
Sugerowane tlo muzyczne:

No comments: